Kto zna dorobek Briana Tracy ten wie, że jego publikacje są samą esencją problematyki sprzedażowej.
I są to pozycje, które wymagają chwilami studiowania, nie tylko przeczytania. W jakimś stopniu się powielają, ale postrzegam to jako pozytywną cechę, ponieważ jest to przejaw konsekwencji w udzielaniu tych samych pożytecznych wskazówek, przez co łatwiej je zaimplementować do codziennych aktywności.
Chcę się podzielić czymś, dzięki czemu dowiedziałam się, jak moje podejście do sprzedaży oraz styl pracy z klientami przekładają się na jeden z wymienionych przez niego typów sprzedawcy 💡
W swojej książce „Nieograniczony sukces w sprzedaży” B. Tracy dzieli sprzedawców na 2 typy: myśliwych i farmerów.
I tak: „Myśliwi w sposób aktywny poszukują nowych klientów, do nikogo nie boją się zadzwonić. Jeżeli w danej grupie sprzedawców jest tylko 10% myśliwych, to właśnie oni znajdują 80% klientów, a czasem nawet jeszcze więcej. (…)
Farmer świetnie radzi sobie w przeprowadzaniu transakcji z klientami, którzy już zostali znalezieni przez firmę i wykazują zainteresowanie produktem, a także w ogólnym podtrzymywaniu dobrych relacji z klientem. Farmerzy potrafią doskonale obsługiwać klienta, budować i utrzymywać z nim długofalowe relacje, doprowadzać do nowej sprzedaży i zdobywać nowych klientów z polecenia.(...)
(...) Myśliwi lubią wyszukiwać nowych klientów, których następnie mogą przekazywać firmie, farmerzy lubią troszczyć się o zdobytych już klientów, dopieszczając ich i zatrzymując na dłużej.”
Taka klasyfikacja jest bardzo prawdziwa.
Ja jestem… farmerem 🍓
Zdecydowanie opieka nad klientem, dbanie o wysokie standardy obsługi, stawianie klienta na pierwszym miejscu i sprawianie, że chętnie mnie poleca swoim znajomym to moja specjalność.
Praktycznie nie można być i jednym, i drugim. Myśliwy zdobywa klienta, a później traci nim zainteresowanie, farmer woli pozyskać klienta w inny sposób, najchętniej z polecenia lub działań marketingowych, za to później dba o niego i wspiera.
A Ty, kim jesteś? 👦🏻 👧🏻